ShamanKing
Krótki opis Twojego forum [ustaw w panelu administracyjnym]
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Profil
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Zaloguj
Forum ShamanKing Strona Główna
->
Opowiadanie
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
NIE
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
Jakaś kategoria
----------------
Shaman King
Postacie i duchy
Odcinki
Avatary
Teledyski
Piosenka
Opowiadanie
Dowland
GRY
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
Dark Amidamaru
Wysłany: Czw 23:11, 13 Lip 2006
Temat postu: Moje Opowiadanko numer 2
Niech Cię szlag Opacho ! - krzyknął wściekły Morty - Już piąty raz nie podajesz mi piłki, może wytłumaczysz mi jak mamy wygrać mecz , skoro mi nie podajesz ?!
- Uspokój się Morty, wszystko jest dobrze, poprostu trenuje swoje rzuty do...Zeke?
- Co? Zeke nie żyje już dawno, Opacho - Morty zauważył że Opacho wpatruje się w miejsce za Morty'm.
Morty odwrócił się, oparty o słupek stał chłopiec, widać że był ciężko ranny.
- Zeke - pomyślał Morty - Zeke...
Zeke odrzucił swoją szatę na ziemie, na jego ciele spoczywała wielka dziura, w kształcie koła.
- Morty...Powiedz mi...Dlaczego wtedy dałeś Rio ten młot , dlaczego? - spytał zachrypniętym głosem Zeke - Przecież teraz nie miałbyś ze mną kłopotów.
Po tych słowach Zeke podniósł ręke , dłoń zacisnął w pięść i gestem ręki przyciągnął do siebie Morty'iego.
Morty'iego pocięgnęła ogromna siła, leciał w stronę Zeke'a , gdy już był przy nim , ujrzał ciemność. Pustka.
-Umarłem - pomyślał Morty.
Teraz koło słupka stał Morty, Zeke jakby zniknął.
- Morty ! Nic Ci nie jest ?! - spytał Opacho podbiegając do Morty'iego.
Morty chwycił Opacho za koszulę, podniósł go do góry.
- A to za to, że mnie zdradziłeś , Opacho. - rzekł Morty, po czym ciało Opacho objął płomień i po chwili został po nim tylko popiół.
- A teraz Yoh i ta cała głupia paczka - rzekł Morty sam do siebie.
W domu Yoh.
Do domu wszedł Yoh.
- Hej Anna! Jestem w domu!
-Ohhh, ooooohhhh, aaaahhh , Yoh , szybko ! - krzyki Anny dobiegały z sypialni.
Yoh szybko wbiegł do sypialni, zobaczył siedzącą Anne na fotelu , całą czerwoną , widać że ją coś bolało.
- Yoh szybko zawieź mnie do szpitala! Ja rodze ! Cholera szybko! - krzyknęła Anna
- Tak , tak , już.
Yoh wziął Annę na ręce i wybiegł z domu, otworzył tylne drzwi samochodu, położył ją na siedzeniu, wsiadł do środka, zapalił i pojechał.
16 godzin później.
- Morty! Skąd wiedziałeś że będe w szpitalu ? - spytał Yoh , gdy zobaczył Morty'iego wchodzącego do poczekalni.
- Ja wiem wszystko , mój bracie - rzekł Morty
- Ccco..?
Morty machnął ręką 3 razy. Ciało Yoh rozpadło się na 3 kawałki.
- No to po wszystkim, ta cała paczka i Yoh nie żyją. Teraz muszę tylko ulepszyć swoje dawne ciało i będe mógł walczyć o Królestwo ! - krzyknął Morty.
- To chłopiec - powiedział lekarz.
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin